Czasy PRL- u minęły bezpowrotnie. Dla wielu z nas jednak nie kojarzą się tylko z szarymi i kiczowatymi wnętrzami. Są to czasy młodości wielu osób, dlatego też bez różnicy na kontekst polityczny nasuwają skojarzenie beztroski, radości i wielu pozytywnych emocji. Przyznać należy jednak, że lata 60, 70, 80 charakteryzowały się bardzo specyficznym stylem, szczególnie jeśli chodzi o wystrój wnętrz.
Zacząć należy od tego, że praktycznie wszystkie mieszkania wyglądały tak samo. Nie było dostępnych zbyt wielu produktów. Każdy cieszył się, gdy tylko udało się coś „zdobyć”. Bez różnicy na to, jak dana rzecz wyglądała. W pokojach królowały lakierowane meblościanki, półko- tapczany czy tureckie dywany. Ławy zastępowały stoły, a na regałach z dumą ustawiane były kolekcje kryształów czy ceramiki.
W dzisiejszych czasach raczej nie wybralibyśmy wyposażenia mieszkania, tak jak było to modne 30 lat temu. Jednak niektóre elementy w nowej odsłonie są jednymi z bardziej poszukiwanych. Półko- tapczan w nowoczesnej wersji, może okazać się niezwykle praktycznym i estetycznym meblem. Meblościanki tak naprawdę też chyba nigdy nie zniknęły w domów Polaków. Te współczesne wykonane zostały jednak z dobrych materiałów a nie płyt paździerzowych. Dostępne są w wielu rodzajach i można dopasować je do różnej kolorystyki i aranżacji.
Łazienka w PRL – jak wyglądała
Można ogólnie powiedzieć, że znacznie różniła się od tej współczesnej. Pełniła tez trochę inne funkcje. Łazienka służyła bowiem do tego, by szybko się w niej umyć, ewentualnie zrobić jakieś pranie. Praktycznie każda była biała. Tylko w nielicznych pojawiały się na ścianach płytki ceramiczne. Można powiedzieć, że w czasach PRL, był to synonim luksusu. Niestety zdarzało się tak, że ze względu na brak dostępu do innych materiałów na ścianach pojawiały się farby olejowe, które były ciężkie i podkreślały wszelkie nierówności. Były jednak zabezpieczeniem przed wilgocią. Po skorzystaniu z łazienki, na skutek skraplającej się pary wodnej, ściany były po prostu mokre.
Trzydzieści czy czterdzieści lat temu w domach Polaków znajdowała się wanna. Zazwyczaj emaliowana, ocynkowana. Była ciężka, i niestety szybko wychładzała wlewaną do niej ciepłą wodę. Zresztą w tamtych czasach często problemy z dostępem do ciepłej wody nie sprzyjały relaksacji się w niej. Z łazienki korzystało się w sposób szybki. A wanna służyła także do zrobienia prania ręcznego, które było robione znacznie częściej niż dzisiaj.
Nie było podwieszanych misek WC a standardowe kompakty WC. Zazwyczaj wyposażone były one w dolnopłuk lub górnopłuk. Te z górnopłukiem były chyba najmniej funkcjonalne. Spuszczało się wodę przy pomocy sznurka, za który trzeba było pociągnąć. Zlatująca z dość dużą prędkością woda powodowała głośny dźwięk. A korzystanie z niej, szczególnie nocą było mało dyskretne.
Baterie łazienkowe oczywiście nie posiadały baterii, wyposażonych w ceramiczne głowice. Dlatego tez po jakimś czasie przeciekały. Ich estetyka też pozostawiała wiele do życzenia.
Wnętrza inspirowane okresem PRL, są niezwykle popularne. Nie przenosimy jednak do współczesnych wnętrz ich 1:1. Zazwyczaj są to jedynie detale, motywy, które potrafią nadać niezwykłego charakteru. W łazienkach mogą znaleźć się kompakty, które posiadają żłobienia i wyglądają jak z poprzedniej epoki, lub też plakaty z hasłami z tamtych czasów, które znajdują się szklanych ramkach. Jest to często element traktowany z przymrużeniem oka. Dodatki inspirowane ceramiką z Włocławka z kolei będą idealnym przełamaniem nowoczesnych i surowych aranżacji.